Wyczytałam kiedyś na jednym z blogów podróżniczych, że jego autorka stara się nigdy nie wracać w to samo miejsce. Zamiast, jak to się mówi, „odgrzewać kotleta”, woli zobaczyć jakieś zupełnie inne miejsce, którego nie miała jeszcze okazji odwiedzić. Co jednak, jeśli odgrzewany kotlet okaże się być jeszcze smaczniejszy niż świeżo zdjęty z patelni? Jak to było z campingiem Zocco nad jeziorem Garda?
Podczas ostatniego wyjazdu do Włoch mieliśmy w planach dwa tygodnie w okolicach Sanremo. Na zdjęciach oczywiście wszystko wyglądało pięknie, campingi po prostu cudne, nie mówiąc już o bliskości morza i licznych włoskich miasteczkach wokoło. Na miejscu dostaliśmy jednak trochę po głowie, bo ze względu na tłumy turystów ciągle trzeba było stać w korkach, a wysokie ceny obowiązujące w kurortach przeciętnego campingowicza niestety zniechęcały. No i stało się! Po tygodniu pobytu w Ligurii złożyliśmy namiot, zapakowaliśmy samochód po sam dach i wyruszyliśmy… odgrzać kotleta!
Kotletem tym okazało się być jezioro Garda, które odwiedziliśmy już 2 lata wcześniej. Co ciekawe, tamte wakacje wspominam jako jedne z mniej efektownych, po prostu kolejny typowy wyjazd na camping na południu Europy. Jako miłośniczka morza i czystej wody od razu byłam na nie, no bo jak to, jezioro które ma udawać morze? Moje nastawienie w zasadzie nie zmieniło się w czasie całego ówczesnego pobytu i lekko zawiedziona wróciłam do domu.
Ale wracając do kotleta. Tym razem okazała się być idealnie dopieczony i z chrupiącą panierką. Nie dość, że na miejscu powitało nas słońce i skrząca tafla jeziora do złudzenia przypominała morze, to nareszcie ktoś potraktował nas jak ludzi, a nie kolejną bezkształtną masę turystów. Po przegadaniu 15 min z przesympatyczną dziewczyną z recepcji (swoją drogą studiującą prawie to samo co ja!), rozbiliśmy się w pierwszym rzędzie przy jeziorze nie gdzie indziej, tylko na campingu Zocco odwiedzonym już 2 lata wcześniej.
Położenie
Jak już wspomniałam, camping Zocco w miejscowości Manerba del Garda znajdujący się nad samym brzegiem jeziora Garda, będącego największym i najczystszym jeziorem we Włoszech. Lokalizacja campingu sprzyja wypadom do okolicznych miejscowości takich jak Lonato del Garda (więcej informacji TUTAJ), Salo (więcej informacji TUTAJ), Peschiera del Garda, Desenzano czy Sirmione.
Parcele
Przy tworzeniu campingu wykorzystane zostało naturalne ukształtowanie terenu, dzięki czemu parcele mają charakter tarasowy. A jeśli już o parcelach mowa, to nie są one w restrykcyjny sposób wydzielone, ograniczają je jedynie niewielkie znaczki po prawej i lewej stronie, dzięki czemu zwykle nie ma problemu z wykorzystaniem tak zwanej ziemi niczyjej ;) Co ważne, wszystkie parcele, niezależnie od wielkości i położenia kosztują tyle samo (9-18 euro/dobę zależnie od miesiąca pobytu). Miejsca campingowe są w większości porośnięte trawą lub mają podłoże piaszczysto- gliniaste (w czasie deszczu podłoga w namiocie może nieznacznie ucierpieć ;) ).
Łazienki
Sanitariaty na campingu Zocco są regularnie sprzątane i w dobrym stanie. Zarówno toalet, jak i pryszniców było wystarczająco dużo, by uniknąć kolejek nawet w czasie sezonu. Warto jednak pamiętać, że w toaletach nie ma papieru, w związku z czym lepiej wyposażyć się w niego przed przyjazdem lub kupić w lokalnym sklepiku. Na zewnątrz łazienek znajdziemy też specjalnie miejsca do zmywania i prania.
Jezioro Garda i plaża
Camping znajduje się bezpośrednio nad brzegiem jeziora Garda, posiada również prywatną kamienistą plażę z pomostem wychodzącym w głąb jeziora (gorąco polecam to miejsce do wieczornych rozmyślań nad sensem istnienia ;) ). Woda w jeziorze jest czysta i temperaturą podobna do włoskiego morza. Co ciekawe, jezioro jest tak duże, że przy odpowiednim ułożeniu chmur można mieć wrażenie, że przeciwny brzeg po prostu nie istnieje. I te łódki kołyszące się na skrzącej się wodzie.. po prostu cudo!
Basen
Turyści mieszkający na campingu Zocco mogą bezpłatnie korzystać z basenu znajdującego się przy recepcji, zamykanego tradycyjnie na czas siesty. Do dyspozycji gości oddany został duży basen o długości około 15 m oraz brodzik dla dzieci. Na miejscu pracuje ratownik, który dba o bezpieczeństwo oraz porządek. Co ważne, aby skorzystać z basenu należy zaopatrzyć się w czepek (do dostania w campingowym sklepiku za 2-3 euro).
Rozrywka
Na terenie campingu znajduje się plac zabaw dla dzieci oraz specjalne miejsce do gry w tenisa stołowego. Goście mogą także korzystać z boiska do piłki nożnej, znajdującego się zaraz obok basenu. Życie społeczne na campingu toczy się przede wszystkim w kawiarni z widokiem na jezioro, w której można dostać pyszną kawę za 1-1,5 euro :)
Restauracja i sklep
Na campingu znaleźć możemy sporych rozmiarów sklep z najpotrzebniejszymi artykułami, w cenach niewiele wyższych niż w mieście. Każdego ranka jest tam także świeże pieczywo. Bardziej wymagający goście zamiast gotować, mogą skorzystać z restauracji znajdującej się zaraz obok, w której to za niewielkie pieniądze można zjeść pyszną pizzę, spaghetti z owocami morza i włoskie desery :)
Warto pamiętać!
- Podczas siesty wyjazd z campingu zagrodzony jest szlabanem. Jeśli planujemy w tym czasie wycieczki, warto przestawić auto do strefy za szlabanem.
- Na terenie campingu dostępne jest darmowe wifi, wystarczy zapytać o nie w recepcji i podać liczbę urządzeń, na których będziemy z internetu korzystać.
- Czepki na basenie są obowiązkowe.
- Parcele blisko jeziora mają piękny widok, jednak w czasie wichury są bardziej narażone na podmuchy wiatru.
- Podczas siesty (13-15 plus minus godzina) sklepik na campingu jest zamknięty.
- Camping posiada strony internetowe po angielsku (TUTAJ), niemiecku (TUTAJ), włosku (TUTAJ) i francusku (TUTAJ).
Jak pokazuje życie, czasami naprawdę warto pojechać w jakieś miejsce po raz drugi i odgrzać przysłowiowego kotleta. Na koniec mam dla Was cytat Nelsona Mandeli, który idealnie podsumowuje całe powyższe rozważania:
“Aby odkryć, jakie zmiany zaszły w tobie, najlepiej wróć do miejsca, które jest takie jak kiedyś.”