Włochy już od wielu lat znane są przede wszystkim z pizzy, z kolei omlety to raczej domena Francuzów (choć dla ciekawskich, wymyślili je Rzymianie!). Japonia nie chciała być gorsza, więc… stworzyła połączenie tych dwóch potraw i dodawszy mieszance lokalnego charakteru, nazwała potrawę Okonomiyaki. Skąd taka właśnie nazwa? „Okonomiyaki” oznacza po dosłownie „smaż, co chcesz”, a stwierdzenie to idealnie oddaje charakter potrawy. Okonomiyaki smakuje jak omlet, wyglądem jest podobne do placów ziemniaczanych czy racuchów, a z kolei dodatki przypominają te z pizzy. Taka oto międzynarodowa mieszanka:)

Jak wygląda wizyta w japońskiej restauracji serwującej tą właśnie potrawę?             Zapraszam w podróż do krainy orientalnych smaków.

Buty

Pierwszą rzeczą, jaką można zauważyć przy wejściu do tradycyjnej japońskiej restauracji, jest wielka szafka z małymi przegródkami na buty. Podobnie jak w wielu innych azjatyckich krajach, obowiązuje tu zasada zdejmowania przed wejściem obuwia. Co ciekawe, bardzo często takie półeczki nie są w żaden sposób zabezpieczane- Japonia jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie i nikomu nie przychodzi na myśl, by kraść buty innych gości ;) Po co w ogóle zdejmować obuwie, zapytacie? Podobno chodzi o szacunek, który oddaje się gospodarzowi, choć wydaje mi się, że zwyczaj ten ma też podłoże czysto praktyczne- nie ma butów, mamy mniej do sprzątania.

Czystość

Japończycy bardzo cenią sobie czystość. Czy to lecąc samolotem, czy też przed jedzeniem w restauracji, bardzo często otrzymuje się wilgotne chusteczki bądź ręczniki, które mają pomóc w oczyszczeniu dłoni. Kiedy już zostaniemy usadzeni przy odpowiednim stoliku, pierwsze co zostanie nam podane to właśnie ręczniczki (często ciepłe!), którymi należy dokładnie wytrzeć ręce.

Stolik

Jeśli chodzi o stoliki w restauracji z Okonomiyaki, to różnią się one nieco od tych, które możemy spotkać w miejscach serwujących inne dania. Znaczną część jego powierzchni zajmuje bowiem metalowa płyta, na której właśnie przygotowywać będziemy Okonomiyaki.

pobrane

Przystawki

Japończycy kochają celebrować posiłki, a sam proces przygotowywania się do konsumpcji dania głównego sprawia im sporo przyjemności. Zazwyczaj zaczyna się od dań lekkich, a kaloryczność wzrasta wraz z numerem potrawy. Na początku możemy więc spodziewać się dietetycznej wręcz sałatki warzywnej, potem podsmażanych warzyw (głównie kapusty z marchewką i kiełkami bambusa), a następnie smażonych kiełbasek. I to wszystko stanowi jednie wstęp do degustacji dania głównego.

pobrane (1)Danie główne

Po skosztowaniu szeregu przystawek, przychodzi czas na danie główne, czyli Okonomiyaki, które (podobnie jak wszystkie podsmażane dania) klient restauracji przygotowuje sobie sam. W sporej miseczce dostajemy wszystkie składniki potrzebne do przygotowania bazy naszego pizzo-omleta, czyli jajko, mąkę, kapustę (która jest bazą dla całej potrawy) i cały szereg lokalnych składników jak np. Nagaimo, które chyba nie mają swoich odpowiedników w kuchni polskiej.  Wszystkie składniki należy dokładnie wymieszać, a miskę odstawić na moment i zająć się przygotowywaniem mięsa (jeżeli wybraliśmy z menu zestaw mięsny). Kurczaka, wieprzowinę bądź inne specjały podsmażamy na rozgrzanej płycie, a kiedy są już gotowe, wylewamy na nie półpłynną mieszkankę bazową.

pobrane (5)Obrót

Kluczowym momentem przygotowywania Okonomiyaki jest obrócenie placka na drugą stronę. Kiedy przyrumieni się on z jednej z nich, należy, przy pomocy specjalnych łopatek, jednym ruchem go obrócić. Bardzo ważne jest, aby podczas tej czynności, placek się nie rozpadł, co wymaga czasem nie lada wprawy.

Dodatki

Kiedy Okonomiyaki będzie już podpieczone z dwóch stron, przychodzi czas na dodatki. Podstawowym z nich jest specjalny japoński sos, a także płatki suszonej ryby (tego składnika akurat nie polecam, jeżeli nie lubicie intensywnego rybiego aromatu). Często gotowe Okonomiyaki polewa się też majonezem, co ma jeszcze bardziej wzbogacić smak.

Czas na ochłodę

Ważna rzeczą, którą warto mieć na uwadze idąc do restauracji serwującej to właśnie danie jest fakt, iż jest tam gorąco jak w saunie. Temperatura w poszczególnych pomieszczeniach zwykle przekracza 30 stopni, a wynika to z bliskości nagrzanych blach, będących częściami stołów. W ten oto sposób, zanim zdążymy przygotować naszą kolację, prawdopodobnie będziemy już zupełnie mokrzy. Warto uwzględnić ten fakt szczególnie podczas wybierania odpowiedniego stroju (choć nie możemy też przyjść zbyt roznegliżowani). Po sytym posiłku może na nas czekać przyjemna niespodzianka w postaci lodów, które pomagają organizmowi powrócić do normalnej temperatury.

Na koniec link do przepisu na japońskie Okonomiyaki podrzucony przez znajomego Japończyka (więc powinien się sprawdzać ;) ): http://www.wikihow.com/Make-Okonomiyaki

(Powyższe spostrzeżenia są wynikiem mojej własnej wizyty w tego rodzaju restauracji i mogę się nieznacznie różnić od relacji z innych lokali serwujących Okonomiyaki, zdjęcia by C.H. )